asceza

Brama

(Uwaga! Tekst poniższy nie jest recenzją w klasycznym rozumieniu tego słowa, lecz raczej rodzajem medytacji, w której ujawniam 80% fabuły filmu „Wiosna, lato, jesień, zima… i wiosna” (łącznie z zakończeniem), a nawet sugeruję ciąg dalszy. 🙂 Jeśli więc ktoś z Szanownych Czytelników chciałby ową produkcję obejrzeć nie tracąc „efektu niespodzianki”, niech poniższego (na razie :-)) nie czyta. Zaprezentowany tu mini-esej miał swoją premierę miesiąc temu w internetowym kwartalniku „Humanistyka”, którego główna część poświęcona była ascezie i do którego lektury przy okazji szczerze zachęcam (link znajdziecie patrząc nieco na prawo od tego miejsca, w moim dziale „Archipelag”). Cytowane przeze mnie wypowiedzi mistrza buddyzmu zen Seung Sa Nima pochodzą z artykułu „Sutra Serca z komentarzem Seung Sa Nima”, zamieszczonego na witrynie „Sangha Zen Kannon Gdańsk”.) (więcej…)

Asceza prowadzi do radości

„…podstawowym elementem chrześcijaństwa jest radość”

                                               (kard. Joseph Ratzinger)

W dzisiejszych czasach trzeba być ryzykantem, człowiekim naiwnym albo bardzo pewnym swego, by nadać książce tytuł „Rozważania ascetyczne”. W epoce pogoni za niezwykłością i sensacją brzmi on nieznośnie zwyczajnie, wręcz banalnie. I jeszcze ten przymiotnik „ascetyczny” – źle się kojarzy, jakoś surowo i niesympatycznie, a dziś przecież zarówno życie jednostek, jak i całych społeczeństw organizowane jest przeważnie wedle freudowskiej „zasady przyjemności”.

Wystarczy jednak przeczytać tę niedużą, niespełna dwustustronicową książeczkę, by dojść do wniosku, że jej autor, nieżyjący już ks. Salvatore Canals, nie był ani lekkomyślnym prowokatorem, ani uczuciowym marzycielem, biorącym płody własnej intuicji i wyobraźni za rzeczywistość. (więcej…)